
Przemysł storage’owy od dłuższego czasu zmienia się na naszych oczach. Dyski twarde (HDD) są zastępowane szybszymi dyskami półprzewodnikowymi SSD. Zmiana ta rozpoczęła się dobrych kilka lat temu. Wszyscy specjaliści wypowiadali się wówczas o bardzo szybkim upadku dysków HDD i zastąpieniu ich dyskami SSD.
Na przestrzeni kilku lat dyski flash miały dogonić pojemnościowo możliwości dysków twardych (HDD), co się częściowo udało. Jednakże w praktyce jeden dysk SSD 15TB kosztował po premierze tyle co w miarę rozsądny serwer. Natomiast cena dysków enterprise SSD (według zapowiedzi) miała drastycznie się obniżyć. Gdyby tak się stało udział dysków HDD w rynku na pewno drastycznie by się zmniejszył. Z uwagi na fakt, że producenci zaczęli mocno pracować nad rozwijaniem swoich topowych produktów, czyli dysków serwerowych (enterprise) do pracy 24/7, nie odnotowano znaczącego spadku cen dysków flash

Szacowany przez Toshiba wzrost popytu na dyski HDD w najbliższych latach.
Wskazane dyski serwerowe cechuje najlepsza wydajność oraz najmniejsza awaryjność (MTBF 2.5mln godzin oraz współczynnik AFR poniżej 0,35%). Dla większości osób ulepszanie dysków twardych wydawało się niemożliwe, w końcu jak zmieścić w takiej małej przestrzeni kolejne talerze?
Zapowiedzi o odchodzeniu od tradycyjnych dysków HDD na rzecz SSD były odbierane przez część osób za pewne zagranie marketingowe, o bliżej nieokreślonym terminie realizacji. Producenci natomiast poszli w kierunku gęstszego upakowania danych. Western Digital (w tym HGST) zdecydowało się na rozwój microwave-assisted magnetic (MAMR), natomiast firma Seagate zaczęła umieszczać w swoich produktach tzw. heat-assisted magnetic recording (HAMR). Technologie te były już opisywane w roku 2018 roku. Nikt natomiast nie przypuszczał, że mogą one mieć tak dobry wpływ na zwiększenie pojemności dysków twardych. Wiemy już na pewno, że w 2020 roku powinniśmy być świadkami premiery dysków o pojemności 18 TB oraz 20 TB, od takich producentów jak Seagate oraz WD (HGST). Toshiba natomiast pracuje nad ulokowaniem w dysku 10 talerzy (obecnie jest ich 9) oraz wypełnieniu ich helem. Takie rozwiązanie pozwoliłoby uzyskać pojemność nawet 22 TB. Producent zapowiedział swój nowy produkt na rok 2021. Wiadomo również, że Toshiba idzie w kierunku połączenia dwóch technologii SMR oraz EAMR. Co Ciekawe, dawne HGST (obecnie WD) zapowiedziało, że do 2023 roku wszystkie dyski WD serii enterprise (WD Ultrastar oraz zapewne WD Gold) będą budowane w technologii SMR. Wszyscy producenci są zgodni co do jednego, uważają że przy obecnej technologii, wypuszczenie dysku 50TB do roku 2026 staje się bardzo realne. Dostawcy Hyperscale, wliczając w to usługi chmury oraz serwisy z potencjalnie dużymi wymaganiami dla danych, takie jak Dropbox, Facebook, Google będą potrzebowali dysków twardych, aby zaspokoić potrzebę przechowywania coraz większej ilości danych. Wartym zaznaczenia jest fakt, że klienci usług Hyperscale są odpowiedzialni obecnie za sprzedaż aż połowy dysków HDD.
Teoretycznie dyski twarde po dojściu do górnej granicy swoich możliwości, powinny przestać być konkurencyjne cenowo. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z prognozami ekspertów, dotyczącymi spodku cen na SSD, podobna rzecz ma miejsce z dyskami twardymi HDD. Przykładowy dysk twardy klasy Enterprise o pojemności 8TB w ciągu 18 miesięcy potaniał o ponad 20%. Na chwilę obecną 1TB na dysku twardym, o całkowitej pojemności 8TB kosztuje około 22-25 USD. Za taką samą pojemność dysku SSD klasy enterprise (serwerowej) zapłacimy mniej więcej 240-250 USD, czyli dziesięć razy więcej.
Należy pamiętać, że w przypadku dysków SSD koniecznością staje się dobranie odpowiedniego modelu, w zależności od jego docelowego przeznaczenia. Na rynku dostępne są dyski odporne na odczyt (najtańsze, zazwyczaj o małym współczynniku DWPD – Drive Writes Per Day), dyski mix use oraz dyski odporne na zapis (droższe, a nawet i najdroższe, w zależności od wybranego współczynnika DWPD). Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw należy uznać, że przez dłuższy czas będziemy świadkami systemów mieszanych, gdzie HDD pełnią funkcje cold storage, a SSD są wykorzystywane jako cache lub do obsługi najważniejszych aplikacji. Pamiętajmy o jednym, czołowi producenci dysków twardych, to firmy w żaden sposób niezwiązane z topowymi producentami dysków flash. Możemy się spodziewać, że żadna ze stron nie będzie chciała utracić swojego potencjalnego klienta. Jak dobrze wiemy, na rywalizacji o udziały w rynku najbardziej zyskuje użytkownik.
Zapytaj naszego specjalistę o rozwiązania dyskowe:
Piotr Król
Product Manager
p.krol@stovaris.pl
tel.: +48 509 049 109